187cm 105kg brunet. Wykształcony z dobrego domu. Jestem mężczyzną w związku małżeńskim. Przez prawie 10 lat żyję bez seksu, a moje potrzeby zostały zaniedbane. Wina leży po obu stronach – zarówno ja, jak i moja żona nie potrafiliśmy rozwiązać tej sytuacji.
Mając 40+, uświadomiłem sobie, że mój "mały" powoli zanika, a ja potrzebuję nowych doznań, by go nie utracić całkowicie. Czuję się, jakbym był wciąż "prawiczkiem", nie mając żadnych doświadczeń od tylu lat.
Moja żona pilnuje mnie tak, że wątpię, żebym w ogóle znalazł czas na nawiązanie jakichkolwiek znajomości. Mam dziewicze badania na wszytki syfy negatywnie
Czy któraś podejmie wyzwanie by mnie przelecieć?