Hej, przede wzystkim szukam przyjaznej duszy. Kogoś z kim można konie kraść i rozumieć się bez słów. Jestem po 3 związkach, ostatni skończył się Jej śmiercią nagle i niespodziewanie. Mimo że minęło już 3 lata wciąż nie mogę się otrząsnąć. Więc na początku mogę być wycofany i nieufny. Na co liczę to na zrozumienie. Jestem typowym lwem. Działam, pracuję i zajmuję się hobbystycznie ochroną przyrody. Otaczam się wieloma ludźmi , ale nie potrafię się otworzyć. Może Ty to sprawisz?
Pozdrawiam,
Grzegorz