Światełko kołysze się i chwilami przygasa, choć wpatrujesz się w nie z zatroskaną miną. Chwilami czujesz, że przecież skoro energia wypełnia całą Ciebie, nie może znikąd nadciągnąć szarość w żadnej odmianie. Ale ona szoruje gdzieś o ścianę i słychać to, nawet jeśli pełza gdzieś po zewnętrznej stronie budynku. Stajesz przed lustrem i masz wrażenie, że mało Cię w nim widać - wyrzucasz sobie, że jesteś za chuda, by lustro chciało pokazać prawdę o Tobie. Kiedy odrobinkę ośmielasz pamięć, przypominasz sobie, że można jeszcze przeglądać się w czyichś oczach - i że jest to metoda najdoskonalsza z dobrych. Dlaczego zatem - nie szukasz? I dlaczego masz wrażenie - że odważyć się to misja zupełnie nie dla Ciebie? Bo przecież jest inaczej.
To jest zew - dla drobnej Kobiety w programie 50+, z Torunia lub bardzo bliskich okolic...